Od kilku dni, a może nawet kilkunastu "chodził" taak, dosłownie chodził za mną makaron na ostro.
I stało się. Dziś na obiad wsuwam, że aż mi się uszy trzęsą :) Podaję przepis:
I stało się. Dziś na obiad wsuwam, że aż mi się uszy trzęsą :) Podaję przepis:
3 plastry szynki parmeńskiej
ząbek czosnku
1 cebula
świeże liście bazylii
połówka papryczki jalapeno
makaron
masło klarowane
kilka łyżek śmietanki 30%
parmezan (do posypania)
Papryczkę kroimy wzdłuż, wydrążamy środek i ścieramy na tarce (na bardzo drobno!) Kroimy cebulę w kostkę, szynkę parmeńską również. Na głębokiej patelni rozgrzewamy masło klarowane i szklimy cebulę razem z papryczką, potem dodajemy szynkę, żeby się pomarszczyła. (ja nie smażę jej mocno) i na końcu dodajemy przeciśnięty czosnek. Mieszamy. Odstawiamy, dodajemy świeże liście bazylii. W międzyczasie gotujemy makaron (u mnie muszle -al'dente).
Makaron odcedzamy, przerzucamy na patelnię i polewamy kilkoma łyżkami śmietanki 30%. Podgrzewamy, mieszamy, żeby śmietanka się lekko ścięła i gotowe! Do smaku posypujemy parmezanem i obiad w 15 minut gotowy :D I rozgrzewa w te wiejące chłodem dni.
Smacznego Kochani!
anciamamcia.blogspot.com |
anciamamcia.blogspot.com |
anciamamcia.blogspot.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)