poniedziałek, 13 listopada 2017

Będę patrzeć

Gubisz się.
Zatracasz
w swoim wiecznym
zagmatwaniu.
Chciałbyś
ale nie potrafisz.
Musisz wciąż tkwić
w udawaniu.
Znam Cię.
Zamiar Twój i filozofia
jest tak śmieszna.
Tak żałosna...
Każda Twoja nędzna puenta
dla mnie wciąż jest
bezlitosna.
I nie moja.
I nie będzie.
I nie była nigdy wszędzie.
Wszystko Ci się pozmieniało,
zagubiło, zagmatwało.
A Ty myślisz, że dojrzałeś
i że wreszcie zrozumiałeś.
A ja widzę błąd za błędem.
Cóż...
ja nadal patrzeć będę.

2 komentarze:

  1. Pięknie patrzysz.
    Bardzo ciekawy wiersz! Na Twojego bloga trafiłam przypadkiem. Z pewnością będę zaglądała tutaj częściej. ;)
    Pozdrawiam ciepło! :) - slowozapisane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ci za miłe słowo. Oczywiście zapraszam częściej :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz :)