piątek, 13 lutego 2015

Ona cz. VIII

Kilka lat później...



Przestrzeń ta, co licha była,
dzięki Niemu znów
ożyła
chociaż bardzo się starała
przestrzeń nic Jej nie słuchała

Zatem znów Go zobaczyła
szybkim ruchem wzrok spuściła
wzrok /choć inny miał kierunek/-
rozum prosił o ratunek

i uciekła nader szybko.
Widok Jego zatem zniknął.
Chyba Jej nie zauważył.
Los znów zdanie Jej podważył.

Znów na drodze Go postawił.
Znowu los się Nią zabawił.
Tak. Zabawił i porzucił.
W uszach Jej- śmiech Jego nucił.

W wyobraźni także Jej
obraz w cieniu ukrył się.
Śmiech i obraz się panoszą
nie pytają i nie proszą

tkwią
czyhają
i czekają
i ze sobą rozmawiają...

Czemu los tak Ją katuje?!
Ktoś Jej losem dyryguje?!
Znowu ujrzeć Go musiała...?
A już...
prawie zapomniała...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)