Pralka z karabinu strzela.
Nie! Mnie to nie rozwesela!
Tak wariuje, hałasuje!
Czemu znowu się buntuje...?
Huku tyle narobiła
i sąsiadów pobudziła.
Dzielnie Tomasz ją przytrzymał
i tak ładnie się napinał...
Niech się pralka znów zbuntuje...
Niech Tomasza znów testuje... :)))
Teraz piszczy, że skończyła
lecz Tomasza rozjuszyła,
tak Jej pracę podsumował,
kiedy ją tak w ryzach chował:
"niech mnie w d... pocałuje"
Coś dziś Mężuś słowem pluje...
link dla Niewtajemniczonych
w przednich postach umieszczony:
http://www.anciamamcia.blogspot.com/2013/09/reprymenda-dla-pralki.html
hahaha :D wyobrażam sobie wyraz twarzy Tomasza przy tych słowach i powstrzymać śmiechu nie mogę :D
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie swego męża ze zmaganiem z pralką :D
OdpowiedzUsuń