czwartek, 17 maja 2018

El

Wchodzi
wypacykowany
i nastaje cisza.
Boski Pan nad Pany
stoi, tak jak stać potrafi
i coś Go dziś najwyraźniej bawi.
Śmieje się pod nosem
coś zbyt pewna mina
i swoim męskim głosem
dialog rozpoczyna.
Że niby nieśmiało,
niby od niechcenia
Acha...
Akurat!
Nie do uwierzenia.
Sory Boski Panie,
wlazł mi Pan w me myśli,
za to będzie lanie i lanie się przyśni-
Tobie, nie mi przecież!
To nie moja wina, żeś inny jest w świecie!
Jak się wyróżniłeś spośród tego tłumu,
to ostrzegam-  Ja raczej nie tracę rozumu.
Cieszy mnie tylko wzrost i mój, Twój również,
że mogłam Cię ominąć jak tak stałeś dumnie :)
Cieszy mnie Twa mina, choć była zdziwiona,
coś Ci powiem tu w sekrecie: moja- rozbawiona :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)