poniedziałek, 20 października 2014

Ona cz. VI

Ona.
Idzie
dość odważnie.
Zamyślona
i nie patrzy dziś uważnie.
Idzie z rana żwawym krokiem
zatroskana.
Image znowu swój zmieniła,
przedtem włosy poskręcane,
teraz są wyprostowane.
Kolor włosów w brąz zmieniony
i pod słońce oszroniony.
Często lubi siebie zmieniać,
nie chce chować się gdzieś w cieniach.
Gęste włosy i błyszczące
w słońcu dziś połyskujące
wiatrem lekkim są podwiane,
artystycznie poplątane
i z innymi dziś włosami
z klasycznymi obcasami
przystanęła wtem pod drzwiami.
Szuka czegoś w swej torebce,
uśmiech Jego usta łechce.
Czemu dzisiaj się zmieniła?
Nieświadomie zaskoczyła.
Zmierza ku Niej jak najprędzej,
by zobaczyć jeszcze więcej...
Skąd on...? Długo
na Nią czeka?
Ruszył z miejsca
i nie zwleka...
I podchodzi do Niej śmiało,
obserwuje Inną całą.
Ją. Jej kolor tak się mieni...
Są. Oboje odmienieni.
On. Jak dobrze
dziś wygląda.
Ona w Niego też spogląda.
I nie może wyjść z zachwytu
szuka z tyłu gdzieś uchwytu.
Jest ten uchwyt
więc otwiera.
Czemu razem...
czemu teraz...
Wzrok Ich ten
odwzajemniony,
przez Nich samych
jest speszony.
Wszystko takie niedorzeczne,
czasem bardzo niebezpieczne.
Ona wspina się po schodach,
czuje wzrok na swoich nogach.
On wygłasza komplementy,
Ona szybciej w górę, tędy...
Weszła i się odwróciła,
blask niebieski zobaczyła,
uśmiech ten nieodgadniony,
cały dzisiaj odmieniony.
Teraz Ona obserwuje,
On słowami Ją stopuje,
nie chce by tak zaglądała,
by się czegoś dowiedziała.
Znów Jej myśli wyprostował
w samo sedno ripostował.
Znowu wszystko zrozumiała.
Teraz już nie zaglądała...
Dzisiaj bardzo jest zajęta.
Jego mina...czy przejęta?
Odwróciła się plecami.
Raz kolejny Ją omamił.
Dzisiaj się już nie odwróci.
Dzisiaj wszystko się ukróci.
Stała tyłem zamyślona,
znowu Nim onieśmielona.
Znów wszystkiemu On był winien.
Ona winna...On powinien...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)