środa, 30 października 2013

Krem z pieczonej papryki

Ostrą zupę dziś serwuję,
bo chłodno na dworze,
niechaj ludzie się rozgrzeją-
zupa Im pomoże.

Wypatroszyć będziesz musiał
paprykę czerwoną,
potem wyciąg z piekarnika
mocno upieczoną.
Musisz teraz się posłużyć
ot, spożywczą folią,
by usunąć zbędną skórę-
skórę powierzchowną.

Niech się parzy w folii, w garnku
nieco dłuższą chwile,
wtedy miąższ Ci sam zostanie
i zaskoczy mile.

Przysmaż czosnek i cebulę
z oliwą na miodzie
niech aromat się rozejdzie
na zewnątrz, na chłodzie!

Takie właściwości ma miód
czosnek, oliwa
wraz z cebulą wyjdzie baza
słodko-uszczypliwa.

Do tej bazy możesz dodać
małe marcheweczki,
dwa ziemniaki i pietruszkę-
pokrój w kawałeczki.

Niech tańcują w Twoim garnku
kręcą piruety,
wpierw z osobna, a niech później
zbiorą się w duety!

Dorzuć czerwoną paprykę
niech duety zmąci,
niech je zmieni i aromat
inny z nich wytrąci!

Na sam koniec pomóż zupie
w jej intensywności
w proszku czosnek i papryka
doda jej świetności.

Możesz zioło jeszcze dodać
jeśli masz uznanie
i za chwilę już gotowe
będzie Twoje danie.

Na ostatek Ci dopowiem,
że zupa udana,
będzie wtedy- przed podaniem-
jeśli zblendowana.


SMACZNEGO !

5 komentarzy:

  1. To musi smakować ;), a przepis, to po prostu poezja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O żesz fak! Przechodzisz samą siebie :) Przepis wierszem, i to jaki smakowity!!! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak to wierszem napisane, tak cudownie przygotowane:) ach ze smakiem i ja ja zrobię:) dziękuję za wspaniały pomysł na jutro:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)