Kupię sobie wielką czapę
z grubej miękkiej wełny,
szal i rękawice jeszcze-
wtedy zestaw pełny.
Potem wezmę płaszcz z wieszaka,
grube spodnie włożę,
wtedy mróz nie straszny będzie,
gdy będę na dworze.
Będę z zamarzniętym nosem
odważnie buszować,
jak śnieg będzie- orła zrobię,
tak będę wirować!
Ale to dopiero wtedy,
kiedy zima będzie.
Będę z nosem zamarzniętym
wchodzić w zaspy wszędzie.
A niech mnie przemoczy nawet!
Niech się rozchoruję!
Taki plan na zimę nowy
i tak ukartuję!
Niech się wtedy ktoś mną zajmie!
Niech koło mnie skacze!
Niech śniadanie zrobi jeszcze
i ciepłą herbatę!
Świetne rymy ;) rozkręciłaś się na maxa :P baaardzo chętnie czytam Twoją twórczość :)
OdpowiedzUsuńPuchnę z dumy! Żebym tylko nie pękła hihihi ! Dzięki!
OdpowiedzUsuńTylko żeby była krótka i intensywna i w okolicach Bożego Narodzenia :)
OdpowiedzUsuńOjjjjjjjjj tak !!!!!!!!!!! Zdecydowanie!
OdpowiedzUsuń